<<Dzień koncerty>>
Przez cały tydzień pomagałyśmy przy koncercie, będzie super.Wstałam o 7.00. Nie wierzyłam że to dziś. Wzięłam moje ulubione dresy i poszłam do łazienki wykonać poranną toaletę. Gotowa wyszłam z łazienki i poszłam na dół zjeść śniadanie. W kuchni siedział mój tata.
J: Hej tato.
T: Hej córciu.
Zaczęłam robić sobie płatki z mlekiem.
T: Masz na dziś plany ?
J: Tak, o 15.00 muszę być w parku pomóc do końca w przygotowaniu sceny, a o 19.00 zaczyna się koncert.
T: To fajnie, a o której wrócisz ?
J: Nie wiem czy nie będę musiała zostać o godzinę dłużej w czymś pomóc. A na którą idziesz do pracy ?
T: Na 13.00.
J: Aha.
Gdy zjadłam była już 8.00. Poszłam do siebie i postanowiłam poczytać moją książkę która zawsze mnie wciąga. Gdy już skończyłam była 10.22. Włączyłam moją ulubioną płytę z angielskimi piosenkami. Śpiewałam prawie wszystkie. Poszłam na dół obejrzeć jakiś film ale nie było nic w TV więc włączyłam "Zmierzch" na DVD. Lubie ten film. Gdy już obejrzałam film była 13.00.
M: Julia chodzi na obiad.
J: Idę.
Obiad był jak zwykle pyszny. Jak skończyłam jeść była 13.30. Poszłam na przebrać się w mój strój. Włosy lekko pofalowałam, a usta pomalowałam błyszczykiem. Nie lubię makijażu. Gdy byłam gotowa była już 14.15. Zadzwoniłam do Nicole.
N: Hej.
J: Siemka, gotowa ?
N: Jeszcze nie.
J: Spotykamy się na miejscu ?
N: No tak.
J: Ok. Tylko nie zapomnij o bilecie i wejściówce.
N: Ok. Muszę kończyć. Pa.
J: Narka.
Rozłączyłam się. Postanowiłam już iść na miejsce koncertu. Włożyłam telefon do kieszeni, wzięłam bilet i wejściówkę. Wychodząc powiedziałam :
J: Wychodzę, zadzwonię jak będę wracać.
M: Dobrze.
Wyszłam i poszłam do parku. Na miejsce dotarłam w ciągu 20 minut. Gdy przyszłam pozwolili mi już ustawiać mikrofony. Więc wzięłam się do roboty. Gdy skończyłam na scenę wbiegła Nicole. Była ubrana w białą tunikę, czarne rurki i czarne szpilki. No i oczywiście miała makijaż.
N: Hej.
J: Siemka.
N: Słuchaj robimy próbę dźwięku.
J: Ok. co śpiewamy ?
N: Ma być coś Ewy Farny więc ty coś sama zaśpiewasz.
J: Ok, to "Nie przegap".
Zaczęłam śpiewać. Znam tom piosenkę już długo i bardzo ją lubię. Gdy już skończyłam usłyszałam, że ktoś klaszcze i wchodzi na scenę.
E: Brawo, super wykon.
To nie była Nicole odwróciłam się i zobaczyłam Ewe Farne.
J: Aaaaaa...!!! - zaczęłam krzyczeć.
E: Dziewczyno uspokój się proszę.
J: Dobrze, nie mogę uwierzyć że Cię widzę.
E: Mogę wiedzieć dla czego ?
J: Bo spełniło się jedno z moich marzeń.
E: Bardzo się cieszę, że mogłam je spełnić. A tak w ogóle masz fajny głos. Chciała byś być w przyszłości piosenkarką ?
J: Tak i to bardzo.
E: To zaśpiewasz ze mną na koncercie.
J: Dobrze, a moja przyjaciółka Nicole też dobrze śpiewa.
E: A jest tu ?
J: Tak, napiszę jej sms-a żeby tu przyszła.
"Chodzi na scenę szybko XD."
J: Zaraz przyjdzie.
E: Dobrze, a ty jesteś moją wielką fanką ?
J: Raczej tak.
N: Czemu szybko miałam przyjść ?
J: Zaśpiewaj "One thing".
N: Ok.
Nicole zaczęła śpiewać. Była niesamowita. Gdy skończyła śpiewać zapytałam.
J: I co o niej myślisz ?
E: Była tak super jak ty.
N: Dzięki.
E: Zaśpiewacie ze mną na koncercie.
JiN: Dobra.
Ewa poszła do garderoby, a ja położyłam się na scenie i biłam delikatnie po twarzy bo myślałam, że śnie.
N: Co ty robisz ???
J: Sprawdzam czy to nie sen.
N: To nie jest sen na serio rozmawiałaś z Ewą Farną.
Spojrzałam na zegarek była już 16.30. Leżałam tak dalej. Na scenę weszła Ewa.
E: Julia co ty robisz ?
J: Leże.
E: Aha, możesz mi powiedzieć jakę masz marzenia ? - usiadła obok mnie i Nicole.
J: Jednym było cię poznać, drugim to żeby być sławną, a trzecim być twoją przyjaciółką, a co ?
E: No bo lubię spełniać marzenia innych ludzi. A jakie ty masz marzenia Nicole ?
N: Ja marze o byciu sławną piosenkarką i byciu dziewczyną Harry'ego Stylesa z One Direction, ale nie wierze w marzenia.
E: Trzeba wierzyć w marzenia.
J: Zawsze jaj to mówię. Ile zostało do koncertu ?
E: Około 2 godzin.
J: Aha, to co porobimy ?
E: Może chcecie się przebrać ?
J: Ja nie, morze Nicole ?
N: Nie bo nie zdążę.
J: Dajcie mi gitarę - usiadłam.
N: Po co ci ? - spytała Nicole podając mi gitarę. Wyjęłam z kieszeni kartkę z moją nową piosenką. Zaczęłam grać i śpiewać. Gdy skończyłam spytałam.
J: Podobało się ?
E: Tak, sama to napisałaś ?
J: Tak.
N: Czemu nie powiedziałaś mi, że napisałaś piosenkę ?
J: Bo nie było czasu.
E: A mogę wiedzieć czemu nie było czasu ?
J: Ponieważ pomagałyśmy w przygotowaniu sceny.
E: To wy pomogłyście w przygotowaniu sceny ? Fajnie wam to wyszło.
N: Dzięki, a za ile jest koncert ?
J: Za 40 minut.
E: To ja idę się przygotować, a wam radzę wziąć rzeczy i zajść ze sceny bo zaraz ludzie będą wchodzić na widownie.
J: Ok. A co najpierw zaśpiewamy ?
E: "Nie przegap"
Zeszłyśmy ze sceny, Ewa poszła do garderoby, a my poszłyśmy się napić i przygotować.
<<35 minut później>>
Zostało 5 minut do koncertu, przyszła Ewa.
E: Gotowe ?
JiN: Tak.
E: To idziemy.
Weszłyśmy na scenę, a Ewa powiedziała:
E: Witam Toruń !!! Słuchajcie dziś zaśpiewają ze mną moje przyjaciółki Julia i Nicole !!!
Zaczęłyśmy śpiewać. Wszystkim się podobało. Śpiewałyśmy tak dwie i pół godziny. Koncert skończył się o 21.30 i przez pół godziny rozdawałyśmy autografy. Gdy już skończyłyśmy Ewa wpisała nam do telefonów swój numer, a my jej swoje i powiedziała żebyśmy o 13.00 zadzwoniły. Tata Nicole podwiózł mnie do domu. Poszłam do swojego pokoju, wzięłam piżamę i poszłam wykonać wieczorną toaletę. Gotowa położyłam się na łóżku i zasnęłam.
----------------------------------------------------
Na dziś to ostatni rozdział. Następny może pojawi się jutro. Pa. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz