niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 4

Obudziłam się o 10.16. Szybko podeszłam do szafy i wybrałam czarne rurki, białą tunikę z napisem "I love NY". Poszłam do łazienki wykonać poranną toaletę i przebrałam się w wybrany strój. Zeszłam na dół zjeść śniadanie. Gdy już zjadłam była 10.59. Poszłam na górę i włączyłam komputer. Postanowiłam sprawdzić czy są jakieś nowe plotki. Włączyłam pierwszą lepszą stronę plotkarską. Zobaczyłam wielki, czerwony napis: "Ewa Farna wystąpiła wczoraj na koncercie z nieznanymi nam wokalistkami. Kim one są ?"
Kliknęłam na tytuł i pokazało mi się zdjęcie na którym Ewa, ja i Nicole śpiewamy. Spojrzałam na to co napisali:
 "Wczoraj na koncercie Ewa Farna powiedziała że zaśpiewa ze swoimi przyjaciółkami, powiedziała również że mają na imię Julia i Nicole. Nikt o nich nie słyszał aż do wczoraj. Zaśpiewały tak dobrze jak Ewa. A po koncercie rozdawały wraz z Ewą autografy. Ciekawi nas skąd się znają, a was ?"
Więc to nie był sen, to zdarzyło się naprawdę. Zadzwoniłam do Nicole.
N: Hej coś się stało ?
J: Siemka, widziałaś plotkę na internecie o wczorajszym koncercie ?
N: Nie, a co napisali ?
J: Napisali, że byłyśmy tak dobre jak Ewa. Będziemy teraz znane.
N: No, pamiętasz że o 13.00 mamy zadzwonić do Ewy ?
J: Tak, dobra kończę. Narka.
N: Pa.
Gdy skończyłam rozmawiać z Nicole była 11.45. Wyłączyłam komputer, wzięłam gitarę i poszłam do ogrodu. Usiadłam na trawie i zaczęłam grać. Uwielbiam grać w ogrodzie bo zawsze mogę przemyśleć kilka spraw. Jak skończyłam grać, wróciłam do domu. Spojrzałam na zegarek była już 12.59. Poszłam na górę po telefon i zadzwoniłam do Ewy.
E: Hej Julia.
J: Siemka, miałam dzwonić o 13.00.
E: No tak, możemy się spotkać we trzy ?
J: Dobra, a o której i gdzie ?
E: Może za 30 minut w tej pizzerii obok parku ?
J: Ok, zadzwonię tylko do Nicole.
E: Dobra to do zobaczenia.
J: Narka.
Rozłączyłam się i napisałam do Nicole: "Za 30 min spotykamy się z Ewą w tej pizzerii obok parku."
Podeszłam do szafy i wybrałam niebieskie rurki oraz czarną bluzkę z czerwonym sercem. Poszłam do łazienki wziąć prysznic i żeby przebrać się w wybrany strój. Gdy wyszłam z łazienki była już 13.15. Zeszłam na dół ubrałam buty i krzyknęłam "wychodzę". Skierowałam się w stronę miejsca naszego spotkania. Doszłam tam w 10 minut. Jeszcze nie było żadnej z dziewczyn. Usiadłam przy stoliku stojącym pod oknem. Zobaczyłam przez okno, że podjechał jakiś czarny samochód, a z niego wysiadła Ewa z managerem. Weszli do środka i usiedli na przeciwko mnie.
E: Hej.
J: Hej.
E: Gdzie Nicole ?
J: Napisze do niej. Poczekaj. - napisałam sms-a do Nicole:
"Gdzie ty jesteś ? Czekamy tylko na ciebie."
Długo nie czekałam na odpowiedź:
"Dochodzę do parku."
J: Zaraz będzie.
Gdy to powiedziałam weszła Nicole i usiadła obok mnie.
N: Hej.
JiE: Hej.
E: Słuchajcie wy chcecie być piosenkarkami ?
J: No tak.
E: No to mogę tylko jedno pakujcie się lecimy do Londynu robić karierę.
JiN: Aaaaaa...!!!
E: Więc się zgadzacie ?
JiN: Tak !!!
J: A kiedy lecimy ??
E: Za dwa dni.
N: To musimy już jechać się pakować. A na ile jedziemy ?
E: Na razie na dwa miesiące, a i będziemy pracować z jakąś gwiazdą.
J: A wiadomo już z kim ?
E: Tak, ale to niespodzianka.
N: No to my może pójdziemy już się pakować ?
E: Dobra, a i odbierzemy was od Julii.
J: Ok.
E: Pa.
JiN: Pa.
Wyszłyśmy z pizzerii i szybko poszłyśmy do domu. Gdy byłam już w domu powiedziałam o wszystkim rodzicom, a oni oczywiści się zgodzili. Poszłam do piwnicy po walizki. Tata pomógł mi zanieść walizki do mnie. Zaczęłam się pakować. Gdy skończyłam pakować się w walizki była już 17.00. Spakowałam bagaż podróżny i postanowiłam do walizki w której miałam jeszcze miejsce spakować kilka książek. Wszystko zajęło mi cztery walizki i jedną torbę gdzie był mój bagaż podręczny. Gdy skończyłam się już pakować była już 19.00. Wzięłam piżamę i poszłam wykonać wieczorną toaletę. Gotowa położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam.
<< Dwa dni później >>
Wstałam o 6.00 rano bo o 10.00 miała przyjechać Nicole, a o 11.00 Ewa. Wzięłam strój który wybrałam wczoraj czyli carne rurki, bluzkę w jakiś wzorek i jakąś bransoletkę. Poszłam do łazienki wykonać poranną toaletę i przebrałam się w wybrany strój. Zeszłam do kuchni zjeść śniadanie czyli płatki z mlekiem. Gdy już zjadłam przyszli rodzice.
M: Hej córeczko.
J: Hej.
T: To dziś lecisz do Londynu.
J: Tak.
M: Cieszysz się ?
J: I to bardzo.
Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Dzwoniła Nicole, szybko odebrałam.
J: Hej.
N: Hej, gotowa ?
J: Tak, a ty ?
N: Też, nie mogę się doczekać może spotkamy 1D.
J: Może, dobra ja kończę bo muszę sprawdzić czy wszystko spakowałam i znieść walizki. Pa.
N: Dobra. Pa.
Rozłączyłam się i poszłam do siebie. Sprawdziłam czy wzięłam wszystko co mi potrzebne i zaczęłam znosić walizki na dół. Gdy już wszystko zniosłam była już 9.30. Za 30 minut ma przyjechać Nicole. Postanowiłam że ubiorę już moje białe trampki. Gdy byłam już gotowa usłyszałam że ktoś dzwoni do drzwi. Szybko otworzyłam była to Nicole.
J: Hej wchodzi.
N: Hej.
Nicole wniosła swoje walizki i poszłyśmy do ogrodu.
N: Będzie super będziemy sławne.
J: No, a wiesz już jaką będziesz miała nazwę sceniczną ?
N: Tak, Mrs.Styles. A ty ?
J: Ja będę Julia.
O 10.30 zawołała nas moja mama. Wiedziałam, że przyjechała Ewa.
E: Hej.
J: Siemka, chodzicie do salonu.
E: Mam do was jedno pytanie. Czy wiecie jak będziecie nazywać się na scenie ?
N: Tak, ja będę Mrs.Styles.
J: A ja po prostu Julia.
E: Dobrze to bierzemy wasze walizki i jedziemy.
Moi rodzice pomogli nam w spakowaniu walizek do samochodu. Pożegnałam się z rodzicami i wsiadłyśmy do samochodu. Na lotnisko dotarłyśmy w 30 minut. Wzięłyśmy nasze walizki i poszłyśmy na odprawę. W samolocie byłyśmy po 10 minutach. Gdy wystartowaliśmy postanowiłam się przespać.
<< W Londynie >>
Jechałyśmy już do studia gdzie miałyśmy spotkać tą gwiazdę. Dojechałyśmy w 20 minut. Wysiadłyśmy i poszłyśmy do budynku. Stałyśmy przed drzwiami do pokoju gdzie były ta gwiazda. Weszłyśmy i Nicole zaczęła krzyczeć.
N: Aaaaa...!!!
Zobaczyłam, że w tym pokoju siedzi One Direction.
Li: Dziewczyno uspokój się bo ogłuchniemy - zaczął uspokajać ją Liam, a ja walnęłam ją w ramie.
J: Wariatko uspokój się twoje marzenie się właśnie spełnia, a ty mi nie wierzyłaś.
E: Ogarnijcie się - chłopcy zaczęli się śmiać.
E: Hej chłopcy to jest Julia na scenie też będzie Julia, a to Nicole na scenie będzie nazywać się Mrs.Styles.
Ch: Hej wam - powiedzieli równo.
Nicole usiadła obok Harry'ego, a ja pomiędzy nią, a Louisem.
H: Nicole, podlizujesz się tylko tą nazwą.
Lou: Hezzy nie zaczynaj kłótni.
Widziałam, że Nicole zaczyna płakać i wyszła. Wyszłam za nią. Usiadłyśmy na korytarzu i ją przytuliłam.
N: Czemu powiedział, że się podlizuję taką nazwą ?
J: Nie wiem nie znam go jeszcze.
Posiedziałyśmy tak jeszcze chwilę i przyszedł Louis. Usiadł obok nas i też przytulił Nicole.
Lou: Nie przejmuj się nim, on już taki jest. Chodzicie. 
Wstałyśmy i okazało się że mam całą mokrą bluzkę. Ale to nic. Poszłyśmy do tego pokoju gdzie wszyscy byli, usiadłyśmy na swoje miejsca.
Ni: Gdzie będziecie mieszkać ? - spytał Niall.
E: Na razie w hotelu.
Lou: Może zamieszkacie u nas mamy trzy wolne pokoje co chłopaki ?
Ch: No jasne, że tak.
J: No dobra.
Lou: Gdzie macie rzeczy ?
J: W samochodzie.
Lou: To jedziemy do nas.
Wyszliśmy wszyscy z budynku. My wsiadłyśmy do swojego samochodu, a oni do swojego. Gdy byliśmy już na miejscu chłopcy nam z walizkami. Ja dostałam pokój obok Louisa, Nicole obok mnie, a Ewa obok Nicole. Poszłyśmy do swoich pokoi i zaczęłyśmy się rozpakowywać. Ja miałam miętowe ściany, Nicole różowe, a Ewa błękitne. Gdy rozpakowałam już moje rzeczy była 17.00 poszłam zobaczyć czy Nicole nie potrzebuje pomocy przy rozpakowywaniu swoich rzeczy. Zapukałam do drzwi i usłyszałam:
N: Proszę.
J: Nie potrzebujesz pomocy ?
N: Nie, właściwie to już skończyłam.
J: Aha to co teraz robimy ?
N: Nie wiem, może pójdziemy zobaczyć czy Ewa nie potrzebuj pomocy ?
J: Nie widziałam jak szła na dół. Dobra to ja idę do siebie.
N: Ok.
Poszłam do siebie. Wzięłam gitarę, usiadłam na łóżku, zaczęłam grać i śpiewać "One thing". Usłyszałam pukanie do drzwi. Powiedziałam:
J: Proszę.
Lou: Hej co robisz ? - spytał wchodząc do mojego pokoju.
J: A nic tak sobie gram i śpiewam.
Lou: Zaśpiewaj coś. Proszę. 
J: Ok. Jak chcesz to się dołącz.
Zaczęłam grać i śpiewać "One thing". Gdy skończyłam powiedział:
Lou: Wow.
J: Dzięki.
Lou: Chodzi na dół chcemy obejrzeć film.
J: Dobra.
Odstawiłam gitarę i poszliśmy na dół. Usiadłam na kanapie obok Lou. 
Ni: A gdzie Nicole ?
J: Poczekajcie - wyciągnęłam telefon z kieszeni i napisałam sms-a do Nicole :
"Chodzi na dół czekamy tylko na ciebie. A i nie przyjmujemy odmowy. Jak nie przyjdziesz to pójdę tam po ciebie."
J: Powinna zaraz przyjść, a tak w ogóle to co będziemy oglądać ?
Z: Jakiś horror.
J: No dobra jakoś to zniosę. 
Przyszła Nicole i usiadła obok mnie. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Ciekawe kto to ?
H: To do mnie -powiedział i poszedł otworzyć. Po chwili przyszedł z jakąś dziewczyną i powiedział:
H: To jest moja dziewczyna Patricia, zostaje tu na noc.
Zobaczyłam, że Nicole zaczyna płakać i ucieka do siebie. Pobiegłam za nią. Bez pukania weszłam do jaj pokoju. Usiadłam przy niej i ją przytuliłam. 
J: Nie przejmuj się nim, niech zobaczy co stracił. A teraz może się położysz ?
N: Tak i dziękuje że za mną poszłaś.
J: Od tego są przyjaciele.
Nicole poszła do łazienki, a ja poszłam do siebie nie miałam ochoty oglądać horroru. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki wykonać wieczorną toaletę. Gotowa położyłam się na łóżku i zasnęłam.
-----------------------------------
No i zaczęła się przygoda z 1D. :) Mam nadzieje, że się wam podoba. :) Życzę wam Wesołych Świąt :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz